Królowa Polskiego Morza w legendzie
Jest chyba zjawiskiem nieodłącznym, że poszczególnym sanktuariom towarzyszy swoista otoczka, którą tworzą legendy. Legendy - nośniki cząstki historycznej prawdy o zabytku powszechnie czczonym, ale również nośniki czysto ludzkiej fantazji. Legenda oznaczała zwykle opis historyczny życia jednego ze świętych lub w naszym temacie sanktuarium z dziejami zabytku, do którego dodawano poetyczne szczegóły, jakie gorąca wiara wytwarzała dla zachwycenia umysłu i podniesienia serca wiernych257. Duchowieństwo odczytywało legendy poza kościołem, na zebraniach chrześcijan, gdzie już chodziło nie o naukę historii, ale o moralny wpływ na umysły prostoty i pociągnięcie jej do Boga. Legenda przeto często jest przesycona elementami fantazji, często osnuta na wątkach ludowych i apokryficznych rozpowszechnionych w średniowieczu258.
Najstarszym miejscem objawienia Najświętszej Maryi Panny na Pomorzu Gdańskim jest Piaseczno. Z roku 1378/79 pochodzi legenda o smolniku i sparaliżowanym jego synu w drodze do Gniewa. Na drzewie lipowym ukazała się Madonna, chory został uleczony z dolegliwości. W roku 1380 anonimowy snycerz wyrzeźbił figurkę Matki Boskiej Piaseckiej - Królowej Pomorza z Dzieciątkiem Jezus259.
Królowa Kaszub - Matka Boska Sianowska, zaistniała w historiografii również przez legendę. Tu figurę Matki Boskiej Sianowskiej znaleziono w krzewie paproci przy jeziorze ok. 1450 roku. Figurę zaniesiono do kościoła, gdzie zasłynęła łaskami i cudami. Legenda mówi o kilkakrotnym cudownym powrocie figury do Sianowa i cudownych ocaleniach z kolejnych pożarów kościoła260.
Jak znalazła się w swarzewskim kościele - Królowa Polskiego Morza - nie wiadomo. Jedna z legend mówi, że w okolicach Rozewia był wielki sztorm. Olbrzymie fale niosły holenderski żaglowiec na mielizny, znajdujące się wokół licznych wysp (Półwyspu Helskiego jeszcze nie było). Katastrofa wydawała się być nieunikniona. W niebezpieczeństwie śmierci załoga statku wznosiła gorące modły o ocalenie do figury Matki Boskiej wyrzeźbionej przez jednego z marynarzy. Nastąpił oczekiwany przez załogę cud. Porozbijany żaglowiec „przeskoczył" kipiel przyboju i stanął w zacisznej zatoczce za jedną z wysp. Załoga cudem uratowana postanowiła figurkę pozostawić na lądzie, obok miejsca uratowania. Zawieziono ją łodzią na ląd i pozostawiono opodal wiejskiej studni. A było to Swarzewo. Odtąd woda w studzience uchodziła za cudownie leczniczą. Leczyła wszelkie niedomagania i cierpienia. W Swarzewie nie było wówczas jeszcze kościoła. Dlatego figurkę w uroczystej procesji przewieziono łodziami do kościoła w Helu. Po nastaniu reformacji Helanie wrzucili statuę do morza. Jeszcze tego samego dnia przypłynęła do Swarzewa. Znaleziono ją, promieniującą złocistym blaskiem, obok studzienki. Studzienkę obudowano i urządzono kapliczkę. Obecna pochodzi z roku 1775. Zawieszono drewnianą tablicę z wierszowanym tekstem: Krótkie opisanie zjawienia się cudownego obrazu Nayświętszey Maryi Swarzewskiey nazwanego z xiąg Kościoła Swarzewskiego wyjętey z tradycji podane wierszem polskim wyłożone. Roku Pańskiego 1775.
Nad tą studzienką się obraz Maryi objawił
Który się rozlicznemi cudami rozsławił
W jasności na powietrzu tu stał nie bez cudu
Z tąd przeniesień do Helu z procesyją ludu.Gdzie przed miastem w kościółku skoro jest złożony
Wnet na morzu w lądzie cudami wsławiony
Świadectwo w tym żeglarze ratowani dali
Tu w Swarzewie kaplicę gdy wymurowali...261.
Inna legenda mówi, że figura przechowywana była wpierw w kościele św. Katarzyny w Gdańsku. W roku 1627 i 1657 musiała być ukrywana w ziemi przed szwedzkim najeźdźcą. To samo ukrycie w ziemi, znalazła w roku 1939 w posiadłości rodziny Toruńskich w Wielkiej Wsi, chroniona wtedy przed hitlerowcami262.